poniedziałek, 26 stycznia 2015

Granice sztuki.

W minionym tygodniu, niektórzy z nas zmagali się z pierwszymi egzaminami. Do Warszawy ruszyła część naszej warminsko-mazurskiej drużyny. W sumie egzaminów podjęło się sześcioro uczniów.
A po egzaminach, Jasiek musiał wracać do domu, a pozostała część ekipy ruszyła do Muzeum Narodowego w Warszawie. Tam… zaczęliśmy od pysznej kawy, czekolady, ciast (mmmm…)… a potem zwiedziliśmy Galerię Faras… (tu nabieram głęboko powietrza… głęboko, gdyż targają mną emocje… przez moment bowiem poczułam się znowu jak dziecko, które w czasach głębokiego PRL zwiedza muzeum… zabrakło tylko kapci na buty… przykra atmosfera, powarkujące panie…)
Po wejściu na wyższe kondygnacje muzealnego budynku…. Ah! Galeria Dawnego Malarstwa Europejskiego / PEJZAŻ W SZTUCE NOWOŻYTNEJ Przerwa na muzealny sklepik, w którym było mnóstwo wspaniałych książek! A później uczta! Galeria Sztuki XX i XXI Wieku… Coś co tygryski lubią najbardziej! Poczułam się znowu jak w ulubionym Muzeum Narodowym w Krakowie.
Jednym z eksponatów były… nazwijmy to – klocki lego… I tu pytanie… Co sztuką jest i kiedy? Kto decyduje o tym, że tak zbudowane klocki znajdują swoje miejsce w galerii… A co z konstrukcjami, które powstają w naszych domach?
muzeum
Credit: galeria własna.
Granice sztuki….
Karolina
[wpis ukazał się na blogu paczka]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz