czwartek, 29 stycznia 2015

ferie nad feriami

Intensywność ferii zimowych daje nam w kość - ale jak tu nie skusić się - na przykład - na "Portretowe inspiracje"?
Oj, trzeba się skusić, zmęczenie wsadzić w kieszeń i ruszyć z miejsca przez zasypaną śniegiem Starówkę, bo to prawdziwa okazja, żeby w zamkowych salach doświadczyć, a nie tylko posłuchać o epoce barokowej - rozumiecie mnie, prawda?
Wielki ukłon składam w stronę pracowników Muzeum za przyjęcie dodatkowo naszej grupy edukacji domowej :).


A gdy już przyszliśmy i usadowiliśmy się na pomysłowych podkładkach - pojawiły się obrazy - portrety postaci sprzed lat, których stroje oraz uroda zaskakiwały. Próbowaliśmy odszyfrować uczucia osób portretowanych - poradziły sobie z tym całkiem dobrze obecne z nami dzieci z autyzmem. Nie było to łatwe, gdyż zaciśnięte usta kobiet i podwójne podbródki mężczyzn skrywały wiele uczuć i wiele opowieści. O niektórych z nich usłyszeliśmy - o pieniądzach, które sprzyjały kolejnym małżeństwom, mimo braku urody i miłości. Zwracały uwagę kosztowne ubrania i rękawice, które ważyły podobno kilka kilogramów. Jeśli chodzi o ubrania i ich ciężar, to dość szybko mogliśmy się przekonać, jak trudno jest założyć płaszcz podróżny czy suknię. Na wieszakach czekały na nas suknie, szuby i inne cudowności.
Przebieraniom nie było końca - i jak to moja koleżanka powiedziała:
- to 10 minut trwało, prawda? ... zaraz ...godzina już minęła?
I tak gwarno i hucznie porzuciliśmy przyjemne ubrania, wzdychając nad ich urokiem i odeszliśmy ubrani w dresy i kurtki, które nie ciągnęły się za nami z przyjemnym szelestem po ziemi, ale za to można w nich się zmieścić w drzwiach oraz przeciągnąć się bez pomocy innej osoby.



 a tak przy okazji - jaki to fajny pomysł -  podkładki do siedzenia...



autor: Bogusia

1 komentarz:

  1. A ta niebieska suknia... Ach! Czułam jakoby na mnie skrojona ;-)

    OdpowiedzUsuń