Ile godzin dziennie?
To zależy. Nie wiem. Różnie. Cały czas. W ogóle.
Wbrew pozorom, każda z powyższych odpowiedzi jest w równym stopniu właściwa.
Wbrew pozorom, każda z powyższych odpowiedzi jest w równym stopniu właściwa.
Ale jak?
Przy stole, w podróży, w autobusie, samochodzie, latem... na trawie... na plaży, w ogrodzie. W bibliotece, domu kultury, na ulicy, w urzędzie.
Z podręcznikiem, książką, tabletem, komputerem... z patykiem w dłoni lub z pustymi rękoma.
Rozmawiając, dyskutując, szukając.
Razem, oddzielnie. Zespołowo, indywidualnie.
Czasem inspiruje dorosły, często dziecko.... a czasem podstawa programowa
Przy stole, w podróży, w autobusie, samochodzie, latem... na trawie... na plaży, w ogrodzie. W bibliotece, domu kultury, na ulicy, w urzędzie.
Z podręcznikiem, książką, tabletem, komputerem... z patykiem w dłoni lub z pustymi rękoma.
Rozmawiając, dyskutując, szukając.
Razem, oddzielnie. Zespołowo, indywidualnie.
Czasem inspiruje dorosły, często dziecko.... a czasem podstawa programowa
Jak długo tak będziecie?
Nie wiem. Może już jutro skończymy domowo, a zaczniemy szkolnie? ;-)
Nie wiem. Może już jutro skończymy domowo, a zaczniemy szkolnie? ;-)
By in , , , freepik.com
Ile rodzin, ile dzieci, tyle różnych wersji. Każdy nieco inaczej prowadzi swoją edukację domową...
Nasza, na przestrzeni kilku lat, ewoluowała...I proces ten nadal trwa. Narodziła się gdzieś w naszych głowach, pojawiła w rodzinie. Teraz rośnie i rozwija się. Mam wrażenie, jakby dojrzewała razem z nami.
Nasza, na przestrzeni kilku lat, ewoluowała...I proces ten nadal trwa. Narodziła się gdzieś w naszych głowach, pojawiła w rodzinie. Teraz rośnie i rozwija się. Mam wrażenie, jakby dojrzewała razem z nami.
Czasem jest kapryśna, ma kiepski nastrój... Wówczas sama pytam siebie - czy warto?
Czasem perliście się śmieje, robi 'pierwszy krok'... Wówczas sobie odpowiadam - warto!
Jestem ciekawa jak edukacja domowa będzie się zmieniała. Jak długo będzie obecna w naszym domu... i co też z niej wyrośnie;-)
Karolina
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie ten opis podoba. Dokładnie bym tak samo to ujęła....gdybym potrafiła ;)
OdpowiedzUsuńdziś u nas lekcję o Ameryce Północnej zainspirowała nucona od kilku dni przez moje dzieci piosenka z westernu :)
OdpowiedzUsuń